Ból totalny… Każdy może towarzyszyć choremu.

Światowy Dzień Chorego!
Pacjent, poszkodowany, ofiara wypadku, podopieczny, CHORY… W Kościele Katolickim dzisiejszy dzień jest dniem pochylenia się nad chorobą, a raczej nad człowiekiem chorym, szerzej ujmując człowiekiem w kryzysie, kimś kto odczuwa deficyt: zdrowia, bezpieczeństwa, nadziei.

Podczas moich studiów podyplomowych z opieki paliatywnej poznałem teorię C. Saunders bólu totalnego. Teoria total pain (bólu totalnego) rysuje przed ludźmi odpowiedzialnym za leczenie i opiekę cztery podstawowe płaszczyzny bólu:
– ból somatyczny, cielesny
– ból psychiczny
– ból socjalny
– ból duchowy

One wszystkie mogą mogą ogarniać człowieka naraz.
– Przydarza się choroba
– człowiek załamuje się psychicznie
– ma do spłacenia kredyty, a wie, że nie będzie mógł pracować
– cierpi niewypowiedzialny ból, w którym wzdycha do Boga

To te cztery przestrzenie bólu totalnego. Warto o niech pamiętać! Wszędzie. W Zespołach Ratownictwa Medycznego szczególnie. Kiedy stajemy u początku choroby, kalectwa, stanu nagłego i kiedy rozpoczyna się proces domina. To trudne, ale warto mieć to na uwadze!

W całym więc procesie terapeutycznym nie ma ludzi niepotrzebnych… Medycy, pracownicy socjalni i opiekuńczy, psychologowie, terapeuci, wolontariusze wspierający, duchowni… Bo każdy ma swoją cześć choroby do zaopiekowania się nią.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*