Z jednego garnca…. Na granicy

Tutaj nie ma „lepszych”. Jeden garnek karmi ludzi, równych sobie… To taki szczegół, ale jakże wymowny symbol.

 

Zimna noc… Blisko -10. Ludzie cały czas idą w stronę Polski. Zmarznięci, osłabieni. Przy granicy w Medyce (w innych także) płynie ludzka rzeka dramatu. W tym klimacie setki wolontariuszy pomagających na różne sposoby. Z jednego wielkiego garnka ciepłą zupę jedzą Ukraińcy, Staż Graniczna, Policja, Państwowe Ratownictwo Medyczne, Służba Celno – Skarbowa, Wolontariusze.Tutaj nie ma „lepszych”. Jeden garnek karmi ludzi, równych sobie… To taki szczegół, ale jakże wymowny symbol.

 

W relacji fotograficznej i filmowej zauważycie nocne życie na granicy… Także dla wielu kobiet i dzieci z Ukrainy na granicy wytrzymałości. Zobaczcie akcję przerzutu rannych do naszych karetek pogotowia, które z nimi pojechały na Wrocław. Zobaczycie szczęśliwego lekarza Andrieja, dyrektora pogotowia ze Lwowa, któremu przewieźliśmy dzisiaj karetkę za granicę. Zobaczycie piątkę ludzi z Charkowa, których przeprowadziliśmy przez granicę od Ukrainy do Polski. Zobaczycie wielki niebieski namiot, który jest akcją niemieckich lekarzy weterynarii, w którym zabezpieczają psiaki i kotki Uchodźców.

 

Na miejscu namioty medyczne: francuskie, izraelskie, chińskie.

 

Nasza obecność to także peron w Medyce pełen ludzi oczekujących na transport kolejowy. Namioty porozstawiane przez Straż Pożarna, palące się ogniska a przy nich grzejący się żołnierze WOTu, Strażacy i nasza ekipa Mateusz i Łukasz T.

 

Czego nie zobaczycie? Nie poczujecie ciepła otwartych serc w tę zimną noc z czwartku na piątek, serc otwartych na tragedię wojny.

 

A nocny dyżur na granicy jeszcze się nie kończy… To dopiero połowa… Tuż po jego zakończeniu nasza ekipa wraca do swoich domów, rodzin i obowiązków, do pomocy tym, którzy w naszych miastach przeszli już etap gehenny wojny i granicy… Zaczynają nowy… Jakże ważny i wymagający naszej pomocy.

 

Dziękujemy za to, że byliśmy i będziemy razem w pomocy bliźnim. Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli pomagać.

 

Ekipa: Adam K, Adam Sz, Łukasz T, Łukasz F, Mateusz, ks. Wojtek.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*